🚫 ⚽ Wiadomości sportowe - wszystko poza piłką nożną
-
Rozstawiony z numerem 26. Hubert Hurkacz wygrał z Włochem Jannikiem Sinnerem (21.) 7:6 (7-4), 6:4 w finale turnieju ATP rangi Masters 1000 na kortach twardych w Miami. To trzeci w tym cyklu tytuł w karierze 24-letniego tenisisty, przy tym najbardziej prestiżowy.
Sukces ten pozwolił mu awansować w rankingu ATP z 37. na 16. lokatę.
-
Gigantyczny sukces siatkarzy Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle! Po 43 latach polski zespół triumfował w Lidze Mistrzów! Grupa Azoty ZAKSA w finale pokonała w Weronie 3:1 włoskie Itas Trentino!
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Itas Trentino 3:1 (25:22, 25:22, 20:25, 28:26)
ZAKSA: Toniutti, Kaczmarek 15, Kochanowski 7, Smith 9, Śliwka 18, Semeniuk 15 i Zatorski (libero) oraz Kluth.
Trentino: Giannelli 2, Abdel-Aziz 21, Podrascanin 9, Lisinac 11, Lucarelli 13, Kooy 6, Rossini (libero) oraz Michlietto 5, Sperotto, Sosa, De Angelis (libero).
-
@damian_skinek skra przez tyle lat grania w final 4 nie wygrala nigdy? Szok. I wielkie brawa
-
@damian_skinek ale jak Toniutti odejdzie może być krucho, niemniej pokazali klasę
-
@maziu90 said in Wiadomości sportowe - wszystko poza piłką nożną:
@damian_skinek skra przez tyle lat grania w final 4 nie wygrala nigdy? Szok. I wielkie brawa
proszę @Maziu90 od Skry się łaskawie odczepić i też ją szanować, trzeba się cieszyć sukcesem każdego polskiego zespołu, co Ci da wytykanie innych, rozkoszuj się zwycięstwem Zaksy, a nie wracaj do tego co było
-
@janex123 akurat Skra trafiała na wyjątkowo mocne rosyjskie ekipy w finale i ciężko było ich pokonać bo wiadomo że ruscy budowali swój Dream Team. Co do ZAKSY to mega szacunek za to co zrobili ale Skre szanuje jeszcze bardziej bo oni mieli mniejsze nakłady finansowe a potrafili grać jak równy z równym z gigantami
-
@jasiuk88 said in Wiadomości sportowe - wszystko poza piłką nożną:
@janex123 akurat Skra trafiała na wyjątkowo mocne rosyjskie ekipy w finale i ciężko było ich pokonać bo wiadomo że ruscy budowali swój Dream Team. Co do ZAKSY to mega szacunek za to co zrobili ale Skre szanuje jeszcze bardziej bo oni mieli mniejsze nakłady finansowe a potrafili grać jak równy z równym z gigantami
Dokładnie zgadzam się z Tobą
-
Formula 1
DUBLET MCLARENA W GP WŁOCH 2021
Wyścig na Monzy nie zawiódł i dostarczył wielu emocji. Kraksa Verstappena z Hamiltonem dostarczy tematów do analiz na kilka dni, a dzięki temu sytuacja w obu kwalifikacjach generalnych jest wyrównana. Wygrana McLarena to bardzo duże wydarzenie dla McLarena, co na pewno będą długo świętować. Robert Kubica nie popełnił błędu, robił swoje, ale ostatecznie zakończył wyścig na przedostatniej pozycji. Pod koniec zespół wydał polecenie zespołowe i Polak dał się wyprzedzić Giovinazziemu. Za dwa tygodnie F1 pojawi się w Rosji.
Skrót wyścigu:
-
19-letnia Natalia Kałucka (AZS PWSZ Tarnów) z czasem 7.18 została sensacyjną mistrzynią świata w Moskwie w konkurencji wspinaczki na czas. Po brąz sięgnęła faworyzowana Aleksandra Mirosław.
-
UFC 267 już dzisiaj! Podczas gali w Abu Zabi, Jan Błachowicz (28-8) postara się obronić pas wagi półciężkiej w walce z Gloverem Teixeirą (32-7). To pierwszy pojedynek od dłuższego czasu, w którym Polak stawiany jest w roli faworyta. Nie może to dziwić, bowiem Jano jest w życiowej formie. Ma za sobą 5 kolejnych zwycięstw, w tym starcie mistrzostwo z Dominickiem Reyesem, a także udaną obronę z Israelem Adesanyą. Jego dzisiejszy rywal ma 42 lata, a na swoją szansę zapracował również serią 5 zwycięstw. W pokonanym polu pozostawił m.in. Thiago Santosa, z którym Błachowicz przegrał w 2019 roku.
Glovera nie można lekceważyć.
Wbrew wielu opiniom, uważam, że Brazylijczyk nie będzie szukał za wszelką cenę parteru. Jasne, to jego najsilniejsza płaszczyzna, ale przecież w przyszłości potrafił celnie “upolować” świetnych stójkowiczów. Janek musi trzymać się swojego gameplanu i nie pozwalać sobie na szalone wymiany, w którym Teixeira jest w stanie zaskoczyć.
Wiadomo, że walka wieczoru przyciągnie przed odbiorniki najwięcej kibiców, lecz dla fanów polskiego MMA są jeszcze dwie walki, w których będziemy mogli kibicować biało-czerwonym.
Pierwszą z nich jest również walka w limicie do 93 kg., w której zobaczymy Michała Oleksiejczuka (15-4) z Shamilem Gamzatovem (14-0)
Dla “Lorda” będzie to szansa, aby powrócić do dawnej formy. Na ostatnie trzy walki zawodnik urodzony w Łęcznej wygrał tylko jedną i to poprzez niejednogłośną decyzję sędziów. Rywalem jest niepokonany Rosjanin, dla którego będzie to druga walka pod sztandarami UFC. Polak preferuje walkę na pięści, a zawodnik z Dagestanu zapasy. Walka pomiędzy nimi zaplanowana jest na kartę wstępną tego wieczoru.
Drugim i zapewne bardziej elektryzującym starciem jest pojedynek w wadze ciężkiej, w którym Marcin Tybura (22-6) zmierzy się z Aleksandrem Volkovem (33-9). Dla Polaka będzie to szansa wejścia do czołówki królewskiej kategorii wagowej. Obecnie Michał zajmuje ósme miejsce w rankingu, a jego oponent piąte.
Ostatnie pięć pojedynków w wykonaniu Tybury to same zwycięstwa.
Dwa z nich zakończył poprzez TKO rozbijając swoich przeciwników w parterze. Ten sposób walki wydaje się również najbardziej prawdopodobny podczas najbliższej gali. Jego przeciwnik to ponad dwumetrowy Rosjanin, który lubi wykorzystywać swoje warunki fizyczne. Jego styl, to powolne rozbijanie przeciwnika w stójce. Pod banderą UFC przegrał tylko z zawodnikami, którzy są wyżej w rankingu. Ostatnia jego walka, to przegrane starcie z Cirylem Gane, który dzierży aktualnie tymczasowy pas i jest głównym pretendentem do walki o tytuł.
Marcin nie miał jeszcze nigdy tak dobrej serii w UFC. Jeżeli uda mu się pokonać Drago, otworzy sobie drogę do najlepszych i najbardziej kasowych walk w organizacji. Sam twierdzi, że nigdy nie czuł się lepiej i żartuje, że chce sięgnąć po pas wagi ciężkiej, zanim spróbuje tego Jan Błachowicz. Volkov jednak może spodziewać się dużej ilości zapasów. W ostatnim czasie przybrał na masie, być może po to, żeby niwelować tę przewagę Polaka. Sam Rosjanin wypowiada się o nim z ogromnym respektem. Przyznał, że nadchodząca walka, to test męskości.
UFC 267 odbędzie się już za kilka godzin. Dzięki temu, że gala ma miejsce w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, karta wstępna rozpocznie się o godzinie osiemnastej polskiego czasu. To niemal idealne warunki, żeby na żywo oglądać zmagania naszych rodaków. Miejmy nadzieję, że Abu Zabi, znowu okaże się dla polskich zawodników szczęśliwe i wrócą z niego z tarczą.
Źródło: www.mymistrzowie.pl
-
Polscy koszykarze awansowali do półfinału EuroBasketu!
-
@damian_skinek zakończyło się bez medalu... Jednak uważam to za mega sukces, od lat tak wysoko nie zaszli. A jeszcze jest rezerwa w postaci tego Sochana.